sobota, 25 lipca 2009

Wellington

Wellington uśmiechnął się do mnie z książki Jamiego (Ministry of Food). Tak apetycznie wygladał a do tego przepis nie był skomplikowany ;) Potrawa bardzo miło mnie zaskoczyła, Polowkowi bardzo smakowała, a co najważniejsze - jest jej tyle, że spokojnie nadaje sie na kilkuosobowe kolacje albo jako obiad na 3 dni :D

 


- 1 średnia cebula
- 1 marchewka
- 1 łodyga selera naciowego
- 1 ziemniak
- 2 ząbki czosnku
- 2 duże grzyby lub kilka małych pieczarek
- oliwa z oliwek
- 4 gałązki świeżego rozmarynu (lub czubata łyżeczka suszonego)
- duża garść mrożonego groszku
- 1 jajko
- 500g mielonej wołowiny
- sól i pieprz
- 500g puff pastry
- odrobina mąki do podsypania stolnicy

1. Obieramy i kroimy cebulę, marchewkę, seler i ziemniaka na kostkę o boku ok. 1cm. Czosnek drobno kroimy, lup przeciskamy. Myjemy i kroimy grzyby. Siekamy rozmaryn (tylko listki).
2. Wszystkie przygotowane składniki wrzucamy na rozgrzaną oliwę na patelni i smażymy na średnim ogniu ok. 8 minut lub do momentu gdy warzywa zmiękną i lekko sie przyrumienią.
3. Następnie dodajemy mrożony groszek i smażymy minutę lub dwie.
4. Zdejmujemy warzywa z ognia, przekładamy do dużej miski i pozostawiamy do ostygnięcia.
5. Jajko wbijamy na miseczki i roztrzepujemy.
6. Mięso przekładamy do miski z wcześniej przygotowanymi warzywami, dodajemy połowę roztrzepanego jajka, sól i pieprz. Wszystko dobrze mieszamy.
7. Na stolnicy rowałkowujemy ciasto. Powinno mieć kształt prostokąta i byc wielkości małego 'tea towel' (następnym razem zmierzę boki i grubość ;). Dłuższe boki powinny byc na gorze i dole stolnicy.
8. Przekładamy masę mięsno-warzywna na ciasto i formujemy dluga kielbasę ;)
9. Brzegi ciasta smarujemy odrobiną jajka i zawijamy w nie mięso. Końce dobrze ściskamy. Powinno to wyglądać jak cukierek.
10. Całość przekładamy na posypaną mąką blachę i smarujemy pozostała częśćia roztrzepanego jajka.
11. Pieczemy w rozgrzanym piekarniku (180st) przez godzinę.
12. Podajemy na ciepło, pokrojone i polane sosem. Plus warzywa lub ziemniaki :)

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

mmm wyglada apetycznie :) mam przepis na podobnie wygladajace nadziewane buleczki drozdzowe ;)
Kinia